poniedziałek, 26 grudnia 2011

Święta i... po świętach.

Przed świętami nie miałam na nic czasu. Nawet, żeby tu zajrzeć. Dlatego dopiero dzisiaj składam spóźnione życzenia spokojnej już końcówki świąt.

A zbiegana byłam do tego stopnia, że ostatnią biżuterię zamówioną na prezent oddawałam 23go o 21. Taaaak. Ale tutaj zawinił także kurier, który z przeładowania paczkami moją wiózł aż 4dni. Grunt to zamówić express ;) Drut w końcu doszedł, wisior powstał, został oddany i... spodobał się! Teraz czekam na zdjęcia, bo niestety sama nie zdążyłam zrobić.

Sporo biżuterii rozeszło się w świat w formie prezentów. Mam nadzieję, że te prezenty przypadły do gustu. Jak zawsze obdarowałam też i swoje kobiety. A przez komplet zrobiony dla mamy znowu zapałałam miłością do turkusów.

Łączna liczba wyświetleń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka